BukBuk © 2024

Albert Jawłowski
„Milczący lama”

Agnieszka Drotkiewicz

Uroczystość odbywa się raz do roku, w centralnym klasztorze Buddyjskiej Tradycyjnej Sanghi Rosji, niedaleko Ułan Ude, stolicy Buriacji. Pielgrzymi mogą wtedy zobaczyć na własne oczy wystawione ciało XII Pandito Chambo Lamy, zwierzchnika wschodniosyberyjskiego buddyzmu. Został on pochowany w 1927 roku, niedługo po tym jak wszedł w stan swej ostatniej medytacji. Ekshumowane po latach ciało nie uległo przez ten czas rozkładowi i lama do dziś pozostaje w pozycji medytacyjnej.

Opis tej uroczystości jest klamrą książki „Milczący lama”. Przeczytałam ją z wielką przyjemnością – opowiada ona o historii i współczesności Buriacji, jej forma jest żywa i pełna emocji jak mejl pisany do kogoś, kogo autor zna osobiście, przyjaciela. Albert Jawłowski, adiunkt w Instytucie Stosowanych Nauk Społecznych UW Buriacją zajmuje się naukowo od wielu lat. Stała się dla niego drugim domem, gdzie co roku spędza część swojego życia. W swojej książce łączy wiedzę historyczną, polityczną, religioznawczą, antropologiczną z osobistą perspektywą. Poznajemy więc kulisy badań terenowych, dowiadujemy się, czym autora częstowano podczas rozmów (fantastyczne menu!), co robił, gdy nie miał weny, co go śmieszyło, co przygnębiało. Oto próbka stylu autora (pisze o grupce młodzieży, którą poznał w Dolinie Barguzińskiej): „Wszyscy mieli już za sobą obowiązkową podróż do Indii. Żywili się suszonymi owocami, pestkami słonecznika i płatkami owsianymi z wodą. (…) Szukali niepowtarzalnych przygód, czegoś tajemniczego, a przede wszystkim autentycznego. Przetwarzali rzeczywistość w bajkę. Kolorowali ją fantazjami o szamanach, don Juanach i mocach natury. (…) [Nadia] co rusz wypadała z radosnej roli hippie cyganki roztańczonej na łące życia. Robiła się wtedy markotna.”
Polecam! Można się z „Milczącego lamy” wiele dowiedzieć i spędzić czas w dowcipnym towarzystwie.
Agnieszka Drotkiewicz

Milczący lama. Buriacja na pograniczu światów

Albert Jawłowski
Czarne 2016